Muszę pisać bez jednej litery,
przebywa w odosobnieniu.

I z o l a c j i.

Bez niej nawet nie mam imienia.
Może powinienem tworzyć ad maiorem dei gloriam?

W tej sytuacji inni poradziliby sobie lepiej:
choćby Henry S. - niczym reżyser z USA.

- Bogusław! Weźcie tę czapę!